Ciągła walka – 8 lipca 2011

Na wczorajszym wieczornym ognisku słuchaliśmy o Baden Powellu, a potem 2 skautki z sąsiedniego obozu uczyły nas swoich piosenek.

A dzisiaj cały dzień mamy mocno wojowniczy. Rano zajęcia z samoobrony i karate. Przerwa na obiad: krupnik i ryba.

A teraz postrzelamy z wiatrówki, łuku i ASG. Idziemy rozstawiać słomiane tarcze.

Strasznie piękne dzisiaj słońce. O nie, spocimy się i znowu będzie

trzeba się myć!! A już sposoby na niemycie typu: zmoczyć tylko głowę,

albo postać przy prysznicu ale, żeby nas nie ochlapał nie działają.

Zawsze ktoś z kadry sprawdza stan zmoczenia ręcznika, albo ogólny wygląd

„umytego”. Jak ich przechytrzyć?