„Piąta Pora Roku” w Józefowie

Dzień Myśli Braterskiej mogłabym określić czterema wyrazami: nietypowy, krótki i fajny – nic ująć nic dodać. Wszystko rozpoczęło się o 16:30 w MOK’u w Józefowie. Właśnie stąd pochodził Piotrek Broda, którego pamięci poświęcony był ten szczególny dzień!

Niestety nie miałam okazji poznać Piotrka osobiście, ale z tego co słyszałam, był on wspaniałym człowiekiem, wrażliwym artystą i przede wszystkim przyjacielem. Ktoś taki w dzisiejszych czasach to rzadkość i dlatego poprzez pamięć o takich ludziach powinniśmy starać się im dorównać.

Harcerze z Hufca Otwock ,władze miasta Józefów i osoby nie zrzeszone zebrali się w sali kinowej zajmując kolejno miejsca. Już od progu witała nas 3 DH „Zawiszacy” . Pomalutku zbliżał się czas rozpoczęcia . Drużyny wciąż przybywały. Nagle zgasły światła a na sali powoli zapadała cisza. Na scenie pojawił się Tomek Grodzki . Przywitał nas i krótko wprowadził w atmosferę tego dnia.

Gdy kurtyna rozsunęła się naszym oczom ukazała się dość bogato zdobiona scena. Przedstawiała ona wnętrze schroniska, w którym na wieczorne śpiewanie zebrało się grono przyjaciół odpoczywających po przeżyciach mijającego dnia. Byli to: Beata, Kasia, Marysia, Kasia, Maciek, Łukasz, Piotrek, Tomek i Michał, którzy śpiewając piosenki i recytując Piotrka wiersze stworzyli bardzo szczególny nastrój.

W pewnej chwili Michał Łabudzki podszedł do mikrofonu i wygłosił kilka słów – wspomnień o Piotrku, które wcześniej przygotowała Ola Kasperska. Wszyscy słuchali ich z wielką uwagą i zainteresowaniem.
Wszystko byłoby idealnie, gdyby chwilowego spokoju nie zakłóciła jedna z drużyn – oj nie ładnie tak się spóźniać!
Po tych ciepłych słowach rozbrzmiały gromkie brawa, które ucichły z chwilą „wejścia” gitary (Tomek Lubas), a Kasia i Beata zaczęły śpiewać piosenki Piotrka. Jednak nie były one jedynymi, które zaprezentowały swój talent muzyczny (a trzeba przyznać, że go mają), wraz z nimi śpiewały również Kasia i Marysia. Łukasz, Maciek i Piotrek też mieli swoje „pięć minut”. Piosenki były przeplatane wierszami autorstwa Piotrka, które czytał dh. Michał Bany.

Nagle na scenę wkroczyła Monika Rybitwa, oświadczając, że DMB dobiega końca… i stało się, światła rozświetliły salę a wszyscy pozrywali się z miejsc, lecz zanim się rozeszliśmy utworzyliśmy krąg i zaśpiewaliśmy wspólnie „Pieśń pożegnalna”.
Nagle nie wiedzieć kiedy, sala prawie opustoszała, pozostali nieliczni, którzy musieli zabrać sprzęt i „rozebrać” scenę.
Wszyscy zabrali swoje kurtki, chwilę to trwało, lecz przy takiej liczbie osób nie ma się co dzielić.

W MOK’u została zaledwie garstka harcerzy, min chłopaki z 5 DH „LEŚNI”, którzy pomogli w załadowaniu Żuka (chociaż w ten sposób przyczynili się w tym przedsięwzięciu). Po 18 cały sprzęt i scenografia były w wozie, cóż pozostało (?) odwieść rzeczy do ich właścicieli a resztę do hufca, ale kto to wyładuje? T. Lubas, T. Kępka a może R. Umiński ? Nie, od czego są młodsi? Nasi dzielni leśni chłopcy wsiedli z wyżej wymienioną trójką do żuka i ruszyli w stronę Otwocka, nie dbając o powrót.

Skoro już wszystko było zrobione, można było spokojnie udać się do domu, na co zapewne z niecierpliwością czekała Agnieszka F. i Jurek L., którzy jako dostani odjechali spod MOK’u. siebie i Jaśka nie wliczam, gdyż nie mieliśmy po co wracać do domów – czekaliśmy na III cz.” Władcy pierścieni”. A tak na marginesie, to czekanie opłaciło się, ponieważ wg. mnie film był wart obejrzenia. Naprawdę gorąco polecam tym, którzy jeszcze go nie widzieli.

Patrycja Zawłocka
Przyboczna 5 DH „LEŚNI”


Przy okazji koncertu stworzona została strona
internetowa poświęcona Piotrkowi Brodzie

http://www.otwock.zhp.org.pl/broda

P.S. Tekst Magdy i Tomka o tym koncercie przeczytasz na tej stronie.
Relacja z Tygodnika Regionalnego jest na tej stronie.