Ok. 23:30 wsiedliśmy do samolotu, który miał nas przerzucić do Kraju

Wieczorem Druh Michał zapoznał nas z treścią przysięgi „Cichociemnych”, którą będziemy składali. „O obliczu Boga wszechmogącego…”
Poszliśmy na „Dziką Plażę” na ognisko, gdzie pułkownik Kostrzewa wygłosił krótki wykład na temat życia w Polsce. Następnie poproszono nas o powstanie. Beret mieliśmy położyć na lewej ręce, a dwa palce prawej skierować w górę.
Powtarzaliśmy rotę przysięgi „Cichociemnych”. Tak zostaliśmy zaprzysiężeni.

Ok. 23:30 wsiedliśmy do samolotu, który miał nas przerzucić do Kraju.
Po wylądowaniu otworzyliśmy rozkaz, jaki był dla nas przeznaczony.
Najpierw udaliśmy się do punktu zbornego, gdzie dostaliśmy dalsze wskazówki dotyczące naszych zadań.

Na początku znaleźliśmy zaginionego skoczka. Okazało się, że jest ranny i trzeba było udzielić mu pomocy. Co też zrobiliśmy.
Niestety było to jedyne zadanie, które udało nam się wykonać.
Tylko jednej z nas udało się wyrwać Niemcom

W obozie zameldowaliśmy się ok. 2:00 w nocy.

Czarek Harycki, zastęp 9 „Czata 49”
Natalia Śliwińska, zastęp 6 „Parasol”
7 lipca 2014