Dzisiejszy dzień był całkiem luźny

Dzisiejszy dzień był całkiem luźny w porównaniu do reszty.
Od rana świeciło słońce, więc była świetna pogoda na suszenie ubrań.
Dzień przebiegał spokojnie i przyjemnie. Ba, nawet po apelu dostaliśmy komendę przespania się w swoich namiotach. Okazało się, że to była „cisza przed burzą”.

Obudził nas gwizdek obozowego Michała i zebraliśmy się na placu apelowym. Dowiedzieliśmy się, że będzie gra z karabinami ASG.
Kiedy dotarliśmy na miejsce Michał pokazał nam jak obsługiwać broń i dał nam amunicję. Dobrze przygotowani podzieliliśmy się na dwie drużyny i rozpoczęliśmy bitwę. Zasady były bardzo proste, więc wszyscy dobrze się bawili. Niestety rozegraliśmy tylko dwie rundy po 10 minut, bo musieliśmy wracać na obiad.
Na szczęście wróciliśmy do gry po obiedzie. Strzelaliśmy aż do rozładowania akumulatorów w broniach. Potem szybko pobiegliśmy na kolację.

Dzień był świetny. Jedyną złą wiadomością jest to, że akumulatory ładują się aż trzy dni. Przez ten czas będziemy musieli dać sobie rade bez nich.

Zastęp „Banany z miodem”
5 lipca 2013